On siedział na wysokim
krześle i popijał kieliszek wina. Delektował się jego smakiem, zapachem i
kolorem. Cenił sobie klasę i dobra materialne. Pierw pluł sobie w twarz z
powodu tak znacznej pomyłki, ale teraz stwierdził iż dobrze, że się tak stało.
Lepiej jak tę najważniejszą zostawi na koniec, a teraz będzie stopniowo
realizował swój plan. Wcześniej planował ruszyć w pełni i poprzestać na trzech
ofiarach, teraz jednak zapragnął się z nią zabawić. Zapragnął by wiedziała co
on czuł kiedy… Nie ważne, na tym etapie nie jest ważne kiedy to było, ani co
się wtedy wydarzyło. Na obecnym poziomie, na którym się znajdował najważniejsza
była dla niego słodka zemsta która już się rozpoczęła.
– Zamienię najważniejsze
chwilę twojego życia w piekło – powiedział sam do siebie.
Sięgnął do metalowej
walizeczki, wyjął z niej maszynkę do tatuażu, naszykował gryf i wypakował igłę.
Zmontował wszystko w całość. Na dłonie wsunął czarne lateksowe rękawiczki.
Przygotowana maszynkę schował z powrotem do walizki i z nią udał się na strych.
Wypakował pierw zasilacz i stopkę, wszystko dokładnie podłączył, a robił to
niezwykle pewnie i sprawnie. Usiadł na podłodze, oparł się plecami o ścianę i
czekał aż dziewczynka się obudzi.
***
Tomasz powrócił do domu,
odwiedził sąsiadkę i opowiedział wszystkiego czego się dowiedział, a było to
tyle co nic i tyle co wiedziała sama. Przeprosił za to, że nic nie wskórał, ale
jednocześnie popchnął poszukiwania dziewczynki do przodu i teraz grupka
policjantów przeszukiwała park oraz okolice, a rano we wszystkich wiadomościach
ukarze się zdjęcie Patrycji oraz czas w którym zaginęła. Mężczyzna był zmuszony
zwlec się z łózka o czwartej nad ranem, gdyż obudził go dźwięk telefonu, a było
to pilne wezwanie na miejsce opuszczonej fabryki przy drodze wylotowej. Tomek
wsiadł do czarnej skody fabii i ruszył pod wskazany adres.
– Co jest Mati? – zapytał
na miejscu swojego partnera.
– Dziecko – odpowiedział
szczupły brunet.
– Zawinięte dokładnie w białą
satynę – dodał.
– Zamarzło? – zapytał
Tomasz.
– Gdyby zamarzła to by
nas nie wezwali. Ktoś podciął jej żyły jakimś ostrym przedmiotem. Nie mamy
nawet śladów butów bo śnieg je przykrył. W nocy znowu sypało – odpowiedział
Mateusz.
– Czekaj, powiedziałeś
gdyby zamarzła? Czyli to dziewczynka? – zapytał pospiesznie blondyn.
– Tak i to ta, która była
poszukiwana w nocy – odpowiedział Mateusz.
– Jasna cholera – przeklął
Tomasz i poszedł w kierunku zwłok.
Jego oczy zobaczyły
widok, do którego już dawno przywykły. Jednak kiedy chodziło o dziecko to
zawsze było mu ciężej, a tę dziewczynkę na dodatek znał osobiście. Ona mówiła
mu dzień dobry za każdym razem kiedy go mijała, przychodziła pobawić się z jego
kotem, grała z jego bratankiem w piłkę przed blokiem. Przyjrzał się uważnie
rozwiniętemu materiałowi, technicy robili zdjęcia, a on stał i starał się
zapamiętać każdy szczegół. Różowa czapka z hello kity, różowa kurtka w
jaskrawym kolorze i brązowe, zimowe buty, prawie jak dla chłopca.
– Trzeba dowiedzieć się
jej matki czy była tak ubrana – powiedział Mati stojąc za plecami Tomka.
– Ja to zrobię. Jak
głębokie ma rany na nadgarstkach? – zapytał Tomasz.
– To będziemy wiedzieć
gdy rozetną jej ubranie, nie wiemy też czy to jest przyczyną śmierci. Jest natomiast
coś dziwnego.
– Co takiego?
– Ma umalowane usta –
odpowiedział Mateusz, a wzrok Tomka dopiero teraz to wychwycił. Usta przecież
już dawno powinny być sine, a one były pokryte jasnoróżową szminką.
– To szminka, pomadka,
czy co to jest? – zapytał Tomasz obawiając się tego iż dziewczynka mogła być
pożywką dla pedofila.
– Jeszcze nie wiemy, ale
wezmą próbkę. Pani co robi zdjęcia stwierdziła, że to szminka, a na nią
nałożony błyszczyk, ma też umalowane paznokcie i obrączkę na palcu –
odpowiedział Mateusz i zbliżył się do dziewczynki by pokazać partnerowi jej
serdeczny paluszek prawej dłoni.
– Dobra, trzeba
poinformować matkę i przywieźć ją by rozpoznała córkę, chociaż ja nie mam
wątpliwości. Potem bierzemy się do pracy. Pierw odwiedzimy szkołę, sprawdzimy
nagrania z monitoringu i przesłuchamy wszystkich możliwych przecież ktoś musi
coś wiedzieć.
Ciekawe opowiadanie.Ciągle zastanawiam się kto i dlaczego zabił małą dziewczynkę.
OdpowiedzUsuń